Wyszedł z domu (1994)
Ewa, starzejąca się (i ubolewająca nad tym) czterdziestolatka, jest zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością męża. Zawiadamia milicję. Obie z córką Gizelą z trudem podają rysopis: „Tatuś właściwie był nijaki, niepodobny do niczego,